poniedziałek, 10 listopada 2014

Isabelle

Rozpoczynam nowe życie, odcinam się od rodziców. Dam sobie rady, nikt mnie nie zatrzyma, myślę siedząc i słuchając ulubionej piosenki w pociągu. A co jeśli z tym miastem będzie coś nie tak? Jeśli to jakieś pustkowie? No tak, pierwsze wątpliwości już nas atakują. Belle, kochanie, nie martw się. Nie oczekujesz jakiegoś miasta rodem jak z Hollywood, jak będziesz miała kasę to możesz się przeprowadzić. A może ci się spodoba? Uśmiecham się pod nosem i zajmuję lekturą niedawno wypożyczonej książki z biblioteki. Zaraz będziesz mogła wysiąść na stacji  i skierować się do Twojego apartamentu. Tam wylejesz swoje żale i smutki w poduszkę, później będzie już dobrze.
~Kilkadziesiąt minut później~
Wsiadam do taksówki, wypowiadając pełną nazwę ulicy. Na miejscu wysiadam z auta, płacę miłemu kierowcy i wchodzę na górę. Nareszcie w domu.
obrazek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz